Autor Wiadomość
Jennifer nz
PostWysłany: Śro 12:29, 01 Lis 2006   Temat postu:

to się ciesze
ale moim zdaniem nie było nudne Razz
Melody
PostWysłany: Śro 11:00, 01 Lis 2006   Temat postu:

Nudne, nie doczytałam do końca.
Błędów nie było, przynajmniej dokąd doczytałam ich nie było
Very Happy
Jennifer
PostWysłany: Nie 18:57, 29 Paź 2006   Temat postu: Przysposobienie

Piotr O. Jest szczupłym, wysokim i zabójczo przystojnym brunetem z zadziornie pomazanymi spodniami. Osobnik ten jest bardzo tajemniczy i musi ukrywać się pod xywą ‘Predator’. Owy kryptonim bardzo pasuje do Niego, chociaż na co dzień okazuje więcej uczuć pozytywnych niż Predator.
Piotruś ma swój zespół o nazwie Extaza Bojs. W jego skład prócz Olczyka wchodzi: Hendrix Mateusz i Sowa. Nawet sami członkowie zespołu nie wiedzą skąd ta nazwa się wzięła. Postanowienia ogólne przy zakładaniu zespołu brzmiały ‘Czad, wygłupy, i dobra zabawa’- rodem z biografii Red Hot Chili Peppers.
Owy zespół rozwija się bardzo szybko i owocnie. ‘Chłopcy Extazy’ mają w zamiarze zrewolucjonizować polski i światowy rynek muzyczny. Ostatnio odbył się koncert tegoż zespołu na ulicy Hawajskiej, której nazwa świetnie pokazuje gust muzyczny Piotra. Albowiem ten człowiek uwielbia punkrocka SKA i reggae. Nie gardzi również Pidżamą Porno. Jednak P.O. jest zakochany w Offspringu. Z tego powodu należy do Listy Dyskusyjnej offspring.art.pl (LsD). Przebywanie z tamtymi ludźmi bardzo wpłynęło na jego życie i od kiedy jest na LsD stał się najbardziej przebojowym czlowiekiem na całym Natolinie.
Któregoś dnia po imprezie u Mateusza, na której nurkował w rzygach bez maski, postanowił z wyżej wymienionym i Hendrixem pojechać do Rucianego Nida...
Tak też, za zgodą rodziców, pewnego lipcowego dnia wyruszył na Mazury. Po dziesięciogodzinnej jeździe, wynikającej z częstego zatrzymywania się na siusiu, po moczopędnym piwie, dotarli do celu. Od razu rozbili namiot nad brzegiem jeziora Śniardwy. Była już godzina 22 i wszyscy stwierdzili, że to najlepszy czas, aby zacząć imprezę.
Myśli Piotra pędzą z prędkością 200km/h dlatego też od razu zapłonęło ognisko. Nagle zleciały się dziewczyny z pobliskich namiotów. Okazało się, że słuchają rocka, toteż kompakty Offspringa, Rancida, Nirvany i Blinka poszły w ruch.
Po trzykrotnym wymienianiu baterii w boomboxie, czterech godzinach pogowania i skrzynce wypitych jaboli, rado zeszło na drugi plan a imprezowicze schwycili akustyki w ręce i poczęli śpiewać ‘Where Did You Sleep Last Night’ i inne bardzo smutne piosenki Nirvany. Po takim repertuarze wszyscy przejęli się losem Kurta Cobaina i z tego przejęcia zaczęli rzygać po jabolach do jeziora. Po 15 minutach oddawania wszystkiego co spożyli, poczuli się strasznie zmęczeni. Usnęli sobie na brzegu jeziora, bo nie byli w stanie przejść 10 metrów do namiotu.
Rano obudzili się, ponieważ zrobiło im się bardzo zimno, a poza tym to cholerne słońce akurat musiało padać na twarz Mateusza, który nigdy nie lubił być sam w niedoli. Obudził Hendrixa i Predatora. Wspólnie zdecydowali, że ten z najmniejszym kacem, pobiegnie do apteki po ‘COŚ NA KACA!!!’ Ku zdziwieniu wszystkich, najmniejszego kaca miał Piotr.
Jednak w aptece Piotruś BARDZO źle się poczuł i w chwili podchodzenia do okienka z największą prostotą zbełtał się na ladę opryskliwej aptekarki. Został wydalony z apteki w trybie natychmiastowym i dodatkowo załączono mu kopa w dupę. W tym samym czasie rozpoczęło się dochodzenie w sprawie zarzygania jeziora. Prowadził je dr cieć Barański, czyli po prostu Cieć ze Śluzy.
Nad ranem przy śluzie między jeziorem Śniardwy i Mamry dopłynęły ludzkie wymioty. Dr Barański od razu chciał znaleźć i ukarać sprawców. Ruciane Nida to wiocha, dlatego informacje bardzo szybko się rozchodzą. Cieć ze Śluzy dowiedział się od aptekarki, ze dzisiaj przyjęła pawia od jednego z klientów apteki. Postanowił dowiedzieć się więcej. Aptekarka choć była opryskliwa, potrafiła również być spostrzegawcza. Zauważyła bowiem źdźbła trawy i popiół z fajek we włosach Piotrusia oraz poczuła od Niego odrzucający zapach alkoholu.
Natomiast woźny zauważył wczoraj wieczorem ognisko tlące się daleko od śluzy. Dlatego też bez chwili zwłoki, doktor udał się akcję wokół jeziora pod kryptonimem ‘Znaleźć Rzygi’. Do obozowiska Extazy Bojs trafił w najgorszym dla nich momencie, bo właśnie wtedy Hendrix wrzeszczał: ‘Kurwa!’ Kto kupił takie wstrętne jabole?’, a potem szybko pobiegł do jeziora, by potwierdzić, że te alpagi były naprawdę paskudne. Gdy Barański ujrzał tę scenę, podbiegł do Hendrixa, szybko złapał go za jego bujną czuprynę, zakneblował skarpetkami zdjętymi ze swych nóg i zaciągnął do śluzy.
Mateuszowi udało się zwiać, mimo złemu samopoczuciu i sprincie ciecia.
Predator nie wrócił jeszcze z apteki, bo po kopie od babci-aptekarki był bardzo zdezorientowany i pogubił drogę.
Ale Mat, dobry kumpel, wiedział jak znaleźć Olczyka, żeby razem mogli odbić Hendrixa. Otóż szanowny Piotr miał odblaskowe sznurówki w glanach, żeby po ciemku wiedział gdzie idzie. Dlatego Mateusz poszedł do centrum mieściny i wypytywał ludzi o brudnego gościa z odblaskowymi sznurówkami. Często biedny Mat musiał spotkać się jedynie ze spojrzeniem jak na idiotę. Mat był jedyną osobą, która zdążyła się wykąpać i doprowadzić do porządku po wczorajszej popijawie. Lecz po jakimś czasie jakaś miła dziewczyna z naszywką ‘niszcz nazizm’ wskazała drogę, gdzie udał się Piotrek. Jak można się było domyśleć, leczył swojego lekkiego kaca piwem. Od razu gdy Mateusz go ujrzał, zdał mu relację ze wszystkiego, co się stało. Po gruntownym wyczyszczeniu Piotra oboje wzięli się do roboty. Pobiegli na śluzę. Kiedy byli 50 metrów od śluzy zobaczyli czerwoną przepaskę Hendrola. Znaleźli go! Ale z cieciem nie jest tak łatwo i musieli się zakamuflować. Wybrali przebranie hiphopowców. Weszli na śluzę i rozdzielili się. Mateusz poszedł zagadać dr Barańskiego, a Predator poszedł znaleźć Hendrixa.
Dzięki swej nieprzeciętnej inteligencji Mat świetnie zagrał hiphopowca, któremu utonęła pielucha, którą nosił ukrytą w swoich spodniach.
Dr Barański zszedł 10 m pod wodę, aby odnaleźć pieluchę, a wtedy Mat poleciał pomóc Olczykowi w oswobodzeniu Hendrixa. Lecz Piotruś użył swoich żelaznych zębów do przegryzienia łańcucha, którym był związany Hendrix, toteż Mat nie pomógł wiele.
Kiedy Extaza Bojs przeskakiwała już ogrodzenie dr Cieć wyszedł na brzeg i ujrzał zbiegów. Wtedy Piotrek uświadomił sobie, że muszą się sprężyć. Hendrix uciekł jako pierwszy i to on miał zająć się pakowaniem obozu.
Za nim ogrodzenie przeskoczył Mateusz, który ze względu na świetny kamuflaż, nie został rozpoznany przez doktora i mógł udawać przechodnia i jednocześnie mylić tropy Barańskiego.
Piotrek przeskakując ogrodzenie podarł w kroku swoje skejtowskie spodnie, które razem z Matem kupił od miejscowego sprzedawcy Holenderskich Wkrętów Do Podłogi.
W takim stanienie był najlepszą osobą do uciekania i mylenia drogi Barańskiemu. Ale co mógł zrobić?
Dlatego też, Piotr uciekał przez miasto, a 100 metrów za nim doktor. Z pewnością cieć byłby dużo bliżej Piotra, gdyby nie to, że Mat zaczepił doktora 5 razy, ciągle jako inna persona. Raz był wyznawcą Hare Kriszna, potem kujonem pobliskiego liceum, Lepperem, Gustawem Holoubkiem i Kazikiem Staszewskim.
Kolejny raz Mateusz popisał się sprytem i orientacją w terenie.
A Piotr krążył wokół całego Rucianego Nida, a za nim Barański. Ten osobnik był mało inteligentny, dlatego ślepo gonił Piotrusia, który po pewnym czasie zamienił się z Mateuszem. Teraz Mat biegał po wiosce, a Piotr szybko pobiegł pomóc Hendrixowi.
W międzyczasie gitarzysta Extazy Bojs zdążył zwinąć namiot, zasypać ognisko i schować boomboxa w bezpieczne miejsce. Najwięcej czasu zajęło mu zbieranie butelek po tanim polskim winie. Zebrał już połowę (omijając butelki leżące blisko skarpetek Piotrka), kiedy zjawił się Piotr. Ten, widząc Hendrixa bardzo się ucieszył i nie mogąc patrzeć na jego ciężką harówkę natychmiast zebrał resztę butelek i założył skarpetki. Pozostało już tylko wrzucenie kilku rzeczy do plecaków i załadowanie tego do samochodu. Po dopakowaniu plecaków, Hendrix zwierzył się Predatorowi, że Barański przykleił mu gumy do włosów.
Piotruś się załamał. Wiedział ile znaczą dla Hendrixa jego włosy. Dlatego w 5 minut wrzucili wszystko do swojego samochodu ‘Ciquecento’ i zabrali się za odklejanie gum.
Piotr przy pomocy swych zębów usunął jedną gumę, kiedy w oddali ujrzeli, a raczej usłyszeli zbliżającego się Mateusza. Ten z Barańskim poradził sobie świetnie, bo po 8 minutach ucieczki przed Cieciem zatrzymał się, odwrócił i z okrzykiem ‘POGO’ rzucił się na doktora. Ten, oniemiały, został powalony przez Mata i tak leżał w lesie nieruchomo, a wtedy bez chwili zwłoki gitarzysto-basista Extazy Bojs pobiegł do kumpli. Zatrzymał się przed Hendrixem i Olczykiem i zarządził odjazd. Wcześniej chcieli tylko pójść do koleżanek z pobliskiego namiotu i ostrzec je przed Cieciem ze Śluzy.
Piotrek pozostawił na chwilę Hendrola z czterema gumami we włosach i pobiegł do dziewczyn. Po krótkim komunikacie Olczyka (‘Strzeżcie się Ciecia ze Śluzy’), dziewczyny związały Olczyka i poszły po Hendrixa i Mata. Przywlokły ich do namiotu i oznajmiły, że są tajnymi agentkami doktora Barańskiego. Związani chłopcy teraz co drugie słowo mówili ‘kurwa’ i czekali aż przyjdzie cieć. Po chwili zjawił się i zabrał ich do więzienia, do województwa zachodnio-pomorskiego.
Siedzieli razem, a Hendrixowi spięli włosy na czubku głowy i Piotr nie mógł odgryźć reszty gum z głowy Hendrixa.
Jednak Extaza Bojs miała szczęście w nieszczęściu, bo dwa tygodnie po umieszczeniu ich w celi, do więzienia zawitała Metallica, która chciała nagrać teledysk do swojej piosenki nowej piosenki ‘St. Anger’.
Gdy Hendrix ich ujrzał, opowiedział im całą historię o wyprawie do Rucianego Nida.
Po wysłuchaniu jej w całości, James Hetfield, wokalista Metalliki stwierdził, że wypuszczą chłopaków, ale pod jednym warunkiem: Piotr musi zdjąć resztę gum z włosów Hendrola.
Olczas oczywiście powiedział ‘TAK!!’
W ten sposób 5 godzin później Extaza Bojs wyszła z więzienia jako ochrona Metalliki. James dał im autografy i prosił o napisanie mu maila, co dalej się z nimi stało, bo chciał napisać o tym piosenkę.
A cóż teraz Predator mógł innego uczynić, jak nie zająć się włosami Hendrixa?
Było to okropne zajęcie i Piotruś nienawidził go, była to najgorsza rzecz jaka dla Niego istniała, przyprawiała go o ataki obrzydzenia.
Już Piotr miał odgryzać pierwszą gumę, kiedy poczuł mocne szturchnięcie Ivana...
Usłyszał głos, jakby przez mgłę ‘Piotrek, Piotrek, nic Ci nie jest? To tylko GUMA DO ŻUCIA, Piotrek!’
Otworzył oczy. Leżał przed Salą Kongresową w Warszawie. Trząsł się, jakby dostał ataku padaczki.
- Piotrek, wszystko dobrze?- usłyszał troskliwy głos Incognitro.
–Nic Ci nie jest?
Przypomniał sobie. Był na warszaffskim Zlocie LsD. Dookoła niego stała grupa Zlotowiczów i Sowa. Piotrek usiadł.
- Piotrek, odezwij się do cholery!- usłyszał bardzo stanowczy głos aljen1.
- Już wszystko dobrze, to tylko wspomnienie Ciecia ze Śluzy i gum do żucia- powiedział już spokojny Piotrek- wstrętne było uciekanie przed doktorem- westchnął i ostatni raz się wzdrygnął.
- Panie Piotrze, w szkole powinien być przedmiot ‘Przysposobienie do P. Olczyka’- zaśmiała się Ixnay.
- Dobrze, ale teraz chodźmy do KFC, muszę do łazienki!- wrzasnęła Kurdt.

Wiem , że głupie , ale opublikowałam .... po prostu ;D

Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group